Była żona aktora Brada Pitta, Angelina Jolie, przez cały okres trwania małżeństwa nie potrafiła zaakceptować teściowej. Co więcej, zabroniła swoim dzieciom kontaktów z babcią. Jednak to właśnie dzięki tej kobiecie jej syn Brad odniósł sukces i stał się rozpoznawalny, a także odziedziczył po niej charyzmę i urodę.
Rodzice aktora prowadzili ciche, spokojne, przyziemne życie. Ojciec był dyrektorem firmy transportowej, całkowicie utrzymywał rodzinę i niczego im nie brakowało. Mama ma na imię Jane Pitt i całe życie pracowała w szkole. To właśnie dzięki temu, że Brad miał takie wsparcie i troskę, miał zapewnioną przyszłość. Praktycznie ukończył uniwersytet, przed nim czekało stabilne życie i kariera.
Zostało mu niewiele do ukończenia studiów i uzyskania dyplomu, ale Brad rzucił wszystko, odszedł, aby zostać aktorem. W jego planach było podbicie Hollywoodu. Oczywiście decyzja syna bardzo zaskoczyła rodziców, ale mimo to wspierali go we wszystkim, choć nie od razu.
Rodzina przeżywała trudny okres, kiedy w życiu Pitta pojawiła się ona – Angelina Jolie. W rzeczywistości Jane była zachwycona synową, ale w pewnym momencie po prostu zabroniła dzieciom kontaktować się z dziadkiem i babcią, rodzicami Pitta. Powiedzieć, że Jane była tym zasmucona, to nic nie powiedzieć. Ona i jej mąż bardzo przeżywali tę sytuację. Starzy ludzie bardzo kochają swoje wnuki i mają nadzieję, że relacje między nimi znów staną się ciepłe.
Pomimo trudności, przez które przeszli rodzice znanego aktora, Jane pozostała kochającą matką, która we wszystkim wspiera swoje dziecko. Dzięki mamie Brad Pitt pozostaje godnym człowiekiem, pomimo tego, że jego nazwisko pojawia się czasem w głośnych nagłówkach gazet.