Zaczynał od zera — nosił buty o trzy rozmiary za małe i dorastał w ciasnej przyczepie wraz ze swoją dysfunkcyjną rodziną.
Jednak dzięki swojej determinacji przeszedł drogę od kelnera i niewielkich ról do twarzy największych hollywoodzkich serii filmowych.
Droga Chrisa Pratta nie może nie inspirować — przyjrzyjmy się bliżej jego niesamowitemu awansowi do sławy.
Pomimo ogromnego sukcesu Chris Pratt pozostaje skromny — być może jest to odzwierciedlenie jego wychowania. Zachowuje się z gracją, humorem i klasą, co czyni go nie tylko doskonałym wykonawcą, ale także jeszcze bardziej sympatyczną osobą niż jego bohaterowie. Nic dziwnego, że fani, w tym ja, pokochali go również poza ekranem. Gdyby nie był aktorem, z łatwością mógłby zostać komikiem najwyższej klasy.

Jego ojciec pracował w kopalni
Urodzony w rodzinie robotniczej w małym miasteczku, 45-letni aktor dorastał, poznając surowe realia życia. Nie miał pojęcia, że jego naturalny urok, humor i determinacja sprawią, że pewnego dnia stanie się jednym z najbardziej lubianych aktorów Hollywood. Od roli morskiego lwa w filmie „Lista terminali” po podkładanie głosu pod postać Garfielda — Pratt udowodnił, że potrafi wszystko. W ciągu ostatniej dekady jego kariera rozwijała się błyskawicznie dzięki rolom w filmach „Zero ciemnych trzydzieści” (2013), trylogii „Jurassic World” i „Strażnicy Galaktyki”, podbijając widzów swoją wszechstronnością.
Zanim stał się gwiazdą Hollywood, Christopher Michael Pratt był zwykłym dzieckiem, wychowanym w rodzinie z klasy robotniczej, które na własnej skórze poznało wartość dolara.
Chris urodził się 21 czerwca 1979 roku w Wirginii w stanie Minnesota i dorastał wraz z dwoma starszymi braćmi, Callim i Angiem. Jego matka pracowała w supermarkecie Safeway, a ojciec był górnikiem wydobywającym taconit, a następnie budowlańcem. Pomimo ich ciężkiej pracy, zawsze brakowało im pieniędzy.
Pamiętam, że w dzieciństwie mieliśmy tak mało pieniędzy, że gdy ktoś pytał mnie, czy czytam komiksy, odpowiadałem: „Nie! Komiksy są drogie”. A oni na to: „O co ci chodzi? Kosztują trzy dolary”. Ale jeśli nie masz trzech dolarów, to znaczy, że są drogie!
Trudne czasy i ciasne buty
Kiedy Chris miał siedem lat, rodzina przeniosła się do Lake Stevens w stanie Waszyngton, prawdopodobnie mając nadzieję na lepszą stabilność finansową. Ale czasy pozostały trudne i Chris szybko nauczył się nie prosić o rzeczy, na które, jak wiedział, jego rodziców nie było stać.
„Wiem, co to znaczy nie prosić o nic. Po prostu być na tyle mądrym, żeby nawet nie prosić. Jaki to ma sens? W końcu przestajesz prosić…”.
Jedna z największych trudności? Obuwie.
„Zawsze mieliśmy najgorsze buty. A przecież obuwie było tak ważne w dzieciństwie! Kiedyś wygrałem 85 dolarów, grając z mamą w lotto, i kupiłem sobie parę tenisówek Reebok Pumps. Stary, nosiłem te buty przez trzy lata. Stały się dla mnie tak małe, że musiałem wziąć brzytwę i wyciąć pompę, żeby zyskać trochę więcej miejsca”.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Chris Pratt znany jest z ról w filmach „Strażnicy Galaktyki” i „Świat Jurajski”, ale w dzieciństwie nie był zbyt wysportowany. Z powodu kontuzji odniesionej w dzieciństwie bieganie stało się dla niego czymś w rodzaju przygody.
Jego noga rosła nieco dziwnie
„Moja noga rosła nieco dziwnie. Dlatego kiedy biegam, biegam nieco krzywo. A jeśli biegam z maksymalną prędkością, istnieje duże prawdopodobieństwo, że upadnę” – powiedział Pratt w wywiadzie dla AP w 2018 roku.
Żartował nawet, że w jego szkolnym filmie o futbolu nie było przyłożeń ani niesamowitych zagrań – głównie po prostu niespodziewanie upadał.
„W moim szkolnym filmie o futbolu były tylko ujęcia, na których upadałem na środku boiska, jakbym potknął się o sznurowadła lub coś w tym rodzaju”.
Zdając sobie sprawę, że sprint nie jest jego mocną stroną, Pratt skupił się na zapasach w starszych klasach. Przedmieście Seattle, Lake Stevens, które pokochał Pratt, szalało na punkcie zapasów — mniej więcej tak samo jak na punkcie futbolu w Teksasie.
Chris uprawiał również pchnięcie kulą w drużynie lekkoatletycznej, udowadniając, że ma zarówno siłę, jak i determinację. I chociaż nie znalazł jeszcze swojej drogi, miał już przeczucie, dokąd zaprowadzi go życie.
Jego rodzina straciła dom
Kiedy jego trener zapytał go, czym chce się zajmować w życiu, Pratt odpowiedział z przekonaniem:
„Nie wiem, ale wiem, że będę sławny i zarobię mnóstwo pieniędzy”. Nie miałem pojęcia, jak to osiągnąć. Nie robiłem nic aktywnego”.
Okazało się, że ta wiara w siebie była słuszna. Ale przed nim była długa droga, zanim stał się sławny na srebrnym ekranie.
Droga Chrisa Pratta do sławy była nie tylko pogoń za marzeniem, ale także pokonywanie życiowych trudności. Kiedy jeszcze uczęszczał do liceum Lake Stevens, jego rodzina straciła dom i musieli wynająć mieszkanie. Kiedy później rodzice zaproponowali mu zamieszkanie na strychu w szopie obok ich przyczepy kempingowej, postanowił przeprowadzić się do przyjaciela.
Diagnoza — stwardnienie rozsiane
Jakby trudności finansowe nie były wystarczające, zdrowie ojca Chrisa również zaczęło się pogarszać. Po tym, jak zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane – chorobę dziedziczną – wycofał się z życia i stał się jeszcze bardziej zgorzkniały.
„Stracił zainteresowanie życiem” – wspomina Chris. „Odmawiał przyjmowania jakichkolwiek leków lub fizjoterapii”.
Choroba tylko zaostrzyła i tak już surowy charakter jego ojca.
„Był już dość złośliwy, a choroba sprawiła, że stał się jeszcze bardziej złośliwy”.
Patrząc wstecz, Chris przyznaje, że jego relacje z ojcem były trudne. Kiedy jego ojciec zmarł w 2014 roku, wywarło to na nim niezatarte wrażenie, które odzwierciedlił w niektórych ze swoich najbardziej emocjonalnych ról.
Myślał o służbie w wojsku
Na szczęście jego ojciec zdążył być świadkiem sukcesu Chrisa jako gwiazdy filmowej, zanim odszedł.
„W ostatnich latach życia dużo oglądał telewizję. To było praktycznie wszystko, co robił – po prostu siedział przed telewizorem. Tak, myślę, że był z tego dumny i fajnie, że udało mi się znaleźć z nim wspólny język, bo nie był łatwym człowiekiem” – powiedział Chris w wywiadzie dla Vanity Fair.
Po ukończeniu szkoły Chris rozważał wstąpienie do wojska, ale zamiast tego zaczął pracować jako kelner i uczęszczać na zajęcia w lokalnym college’u, w tym na kurs teatralny.
Na decyzję Chrisa o zanurzeniu się w świecie teatru duży wpływ miał jego starszy brat. Brat, który sam służył w wojsku, poradził Chrisowi, aby nie podążał tą samą drogą, uważając, że jest on przeznaczony do czegoś innego.
„Myślę, że dostrzegł we mnie coś wyjątkowego” – powiedział Chris. „Byłem niezwykłym dzieckiem. […] Ubierałem się śmiesznie i czułem się dobrze w swojej skórze”.
Bezdomny na słonecznych wybrzeżach Maui
Jednak studia nie były dla niego interesujące. Porzucił naukę w połowie pierwszego semestru i aby związać koniec z końcem, podejmował dziwne prace — sprzedawał bilety ze zniżką, a nawet dorabiał jako striptizer. W końcu wszystko to go dopadło i Pratt znalazł się bezdomny na słonecznym wybrzeżu Maui na Hawajach. Noce spędzał w furgonetce i namiocie na plaży, próbując zrozumieć, co dalej robić.
„To dość niesamowite miejsce dla bezdomnych. Po prostu piliśmy, paliliśmy trawkę i pracowaliśmy minimalną liczbę godzin, aby starczyło na benzynę, jedzenie i sprzęt wędkarski” — powiedział Chris w wywiadzie dla The Independent.
W tym chaotycznym okresie swojego życia Chris ponownie połączył się ze swoją duchową stroną, stając się głęboko wierzącym człowiekiem. Jednak czas spędzony na Maui zmienił jego życie nie tylko na poziomie osobistym – skierował go również na drogę do Hollywood.
W wieku 19 lat, kiedy stał za stolikiem w restauracji Bubba Gump Shrimp Company na Maui, los wkroczył w jego życie. Aktorka i reżyserka Ray Dawn Chong przypadkowo go zauważyła i postanowiła zaprosić go do swojego debiutu reżyserskiego — krótkometrażowego horroru „Klątwa, część 3”, niskobudżetowego projektu nakręconego w Los Angeles.
Marzenie, za którym należy podążać
Film nie stał się hitem kasowym, ale dla Chrisa był punktem zwrotnym. Zarobił 700 dolarów za rolę — według niego wystarczająco, aby przeżyć rok. Ale co najważniejsze, poczuł smak zawodu aktora i zakochał się w nim. Nie tracąc nic i podążając za marzeniem, spakował się i przeniósł do Los Angeles, postanawiając osiągnąć sukces w Hollywood.
Jednak przebicie się w branży bez kontaktów było jak szukanie igły w stogu siana. Podczas gdy Chris brał udział w castingach, zajmował się prostą pracą — pracował jako kelner, aby opłacić rachunki, i od czasu do czasu dostawał niewielkie role w małych produkcjach.
„Byłem outsiderem, bez kontaktów, bez kumoterstwa, bez niczego. Byłem zupełnie obcy w Hollywood” — przyznał później.
Nie miał pojęcia, że jego godzina sławy jest tuż za rogiem.
Spotykał się ze swoją ekranową siostrą w prawdziwym życiu
Pierwsza duża rola telewizyjna Chrisa Pratta miała miejsce, gdy otrzymał rolę Harolda Brightona „Brighta” Abbotta w serialu dramatycznym „Everwood”. Serial trwał cztery sezony i liczył 89 odcinków, a dla Pratta ta rola okazała się przełomowa. Często nazywa „Everwood” rolą, która naprawdę zapoczątkowała jego karierę.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Podczas kręcenia „Everwood” Chris Pratt i Emily VanCamp, którzy grali rodzeństwo Bright i Amy Abbott, zaczęli spotykać się w prawdziwym życiu. Podczas gdy ich bliscy byli zadowoleni z tego związku, osoby postronne często reagowały inaczej.
„Przyzwyczailiśmy się już do reakcji typu: „Fuj, to dziwne. To straszne”. Ludzie, którzy nas znają, są szczęśliwi i prawdopodobnie spodziewali się, że to kiedyś nastąpi. Ale tak, od czasu do czasu spotykamy osoby, które mówią: „To naprawdę straszne. Właśnie pocałowałeś swoją siostrę” – powiedział Pratt w wywiadzie dla TV Guide.
Na początku nawet Chrisowi i Emily wydawało się to trochę dziwne – nie ze względu na ich role, ale dlatego, że starali się utrzymać swój związek w tajemnicy.
„Przez pierwsze sześć miesięcy uważaliśmy to za dziwne, ale wynikało to bardziej z tego, że po prostu staraliśmy się ukryć nasz związek przed ekipą filmową. Nie wiem dlaczego i patrząc wstecz, mogę powiedzieć, że to było głupie. Ale staraliśmy się zachować to w tajemnicy i nie chcieliśmy, żeby się o tym dowiedziano. Nigdy nie przeszkadzało nam to, że gramy brata i siostrę, bo wiecie, to wszystko jest fikcją” — wyjaśnił.
Jak Chris Pratt stworzył postać Andy’ego Dwyer
Trzy lata po zakończeniu serialu „Everwood” Chris Pratt otrzymał rolę sympatycznego głupka Andy’ego Dwyer w serialu „Parks and Recreation” na kanale NBC. Początkowo Andy miał być postacią tymczasową, ale urok i talent komediowy Pratta okazały się tak trafne, że producenci uczynili go stałym uczestnikiem serialu.
Ta rola stała się dla niego prawdziwym przełomem — do dziś wielu fanów kojarzy go z zabawnym, nieświadomym i nieskończenie zabawnym Andym.
Na postać Andy’ego Dwayera, graną przez Chrisa Pratta, duży wpływ miał jego ojciec. Jego ojciec miał surowy, nie znoszący sprzeciwu styl wychowania, który Pratt nazwał „emocjonalnym skarifikatem”.
„W młodym wieku rozwinąłem poczucie humoru jako mechanizm samoobrony — stworzyłem Andy’ego, naprawdę. Andy w „Parkach i rozrywkach” był moim klaunem, którego doskonaliłem przez całe życie” — mówi Pratt.
Sukces „Parków i rozrywki” zbiegł się w czasie z ważnymi wydarzeniami w życiu osobistym Chrisa Pratta. W 2007 roku, podczas kręcenia filmu „Zabierz mnie do domu dzisiaj”, poznał aktorkę Annę Faris, która zagrała jego miłość w filmie. Chemia między nimi przeniosła się do prawdziwego życia i po roku para zaręczyła się. W 2009 roku pobrali się podczas spontanicznej ceremonii na Bali w Indonezji.
Jego przedwcześnie urodzony syn przywrócił mu wiarę w Boga
Po przeprowadzce do swojego domu w Hollywood Hills, w 2012 roku para urodziła syna Jacka. Jednak jego narodziny nie były do końca zwyczajne — przyszedł na świat dziewięć tygodni przed terminem i ważył zaledwie 3 funty i 12 uncji (1,7 kg). Później Pratt powiedział, że to doświadczenie wzmocniło jego wiarę.
„To naprawdę ukształtowało moją wiarę w Boga” — powiedział, wyjaśniając, że wraz z Anną „dużo się modlili” w tych niepewnych pierwszych dniach. „To przywróciło moją wiarę w Boga, nie żeby potrzebowała przywrócenia, ale naprawdę ją na nowo zdefiniowało” – powiedział aktor w wywiadzie dla magazynu People.
Chris Pratt i Anna Faris
Po prawie dziesięciu latach wspólnego życia Pratt i Faris rozwiedli się w 2017 roku.
W następnym roku ponownie znalazł miłość u pisarki Katherine Schwarzenegger.
Zapoznała ich nikt inny jak jej matka, Maria Shriver, a reszta, jak to się mówi, jest już historią. Dzięki małżeństwu z Catherine Schwarzenegger w 2019 roku Pratt stał się członkiem rozszerzonej rodziny Kennedy.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Chris Pratt opowiada o Arnoldzie Schwarzeneggerze
W 2020 roku para powitała na świecie swoją pierwszą córkę, Lailę, a w 2022 roku drugą, Eloizę. Kiedy Pratt został zapytany o swoją legendarną teściową, Arnold Schwarzenegger, podzielił się wzruszającymi szczegółami na temat jego hojnej natury.
„Wręczanie prezentów to zdecydowanie jeden z jego sposobów wyrażania miłości” – powiedział Chris w wywiadzie dla Men’s Health. „Najbardziej przemyślane prezenty, jakie można sobie wyobrazić, na przykład koce z fotografiami dziecka”.
Chris Pratt i Katherine Schwarzenegger mieszkają obecnie w nowo wybudowanym domu w Brentwood w Kalifornii. W 2023 roku para nabyła architektoniczny dom Ellwuda Zimmermana, ale zdecydowała się go zburzyć, aby zbudować bardziej przestronny i nowoczesny dom.
Pomimo sławy i sukcesu Chris Pratt zawsze pozostawał przyziemny, zachowując głęboki związek ze swoimi korzeniami. Często myśli o swoim zmarłym ojcu, który odszedł w 2014 roku, pozostawiając na nim niezatarte wrażenie.
Pratt widzi w sobie cechy swojego ojca, nie tylko w wyglądzie, ale także w zachowaniu. „Fizycznie jesteśmy do siebie podobni. Czasami słyszę jego głos, który brzmi z moich ust — niektóre rzeczy, które on mówi, niektóre rzeczy, które ja bym powiedział” — powiedział.
Powrót do korzeni
W 2019 roku Pratt powrócił do restauracji Bubba Gump Shrimp Company, gdzie kiedyś pracował jako kelner. Opublikował nostalgiczny i refleksyjny post na Instagramie, dając fanom możliwość zapoznania się z jego skromnymi początkami.
„Dwadzieścia lat temu pracowałem jako kelner w restauracji Bubba Gump Shrimp Company. Za każdym razem, gdy tam wracam, przypominają mi się tysiące krewetek, które zjadłem z talerzy ludzi w drodze do kuchni. Proszę, zostawiajcie napiwki swoim kelnerom. Zostawiajcie co najmniej 20%. I zostawcie też trochę krewetek” – napisał żartobliwie pod zdjęciem, przypominając wszystkim o znaczeniu dobroci i hojności.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Od pierwszych dni życia w małym miasteczku aż do momentu, gdy osiągnął sławę, Pratt wciąż myśli o tym, skąd pochodzi, zawsze pamiętając, że sukces nie zmienia tego, kim naprawdę jesteś.
Niezależnie od tego, czy wspomina wpływ swojego ojca, czy wraca do starych miejsc, oczywiste jest, że Pratt ceni sobie podróż, a nie cel.
Więc następnym razem, gdy napotkasz trudności, przypomnij sobie historię Chrisa Pratta: z wiarą, odwagą i odrobiną humoru wszystko jest możliwe. Czujesz się zainspirowany? Podziel się tą historią z kimś, kto potrzebuje przypomnienia o sile wytrwałości.
