Nie rozumiem. Wysłałam mężowi zdjęcie, a on domaga się rozwodu. Co jest nie tak?
To był zwykły dzień. Mąż był w podróży służbowej. Wysłałam mu zdjęcie z koniem. Bardzo mi się podobało, więc postanowiłam się nim podzielić.

Od kilku miesięcy pracuję jako wolontariuszka w stajni. Sprawia mi to przyjemność, a nasza rodzina nie potrzebuje pieniędzy. Moim ulubieńcem jest czarny ogier Grom. Jest największy, ale bardzo łagodny i dobry.
Kiedy mąż zobaczył zdjęcie, długo nie odpowiadał. Okazuje się, że kilka razy powiększał zdjęcie, aby coś obejrzeć. A potem napisał mi odpowiedź:
„Składam wniosek o rozwód”.
Szczerze mówiąc, uznałam, że to żart, bo ma specyficzne poczucie humoru. Ale potem zadzwonił do mnie i zupełnie poważnym głosem zapytał:
— Od jak dawna to trwa?

— O co ci chodzi? — zapytałam.
„Spójrz na cień za moimi plecami na zdjęciu i powiedz mi prawdę”.
Wtedy zrozumiałam, co zaniepokoiło mojego męża.
Cień od Groma tworzył męską sylwetkę. Wyglądało to tak, jakby ktoś stał obok mnie i obejmował mnie w talii. Ale byłam zupełnie sama!
Poczułam się bardzo niezręcznie. Nie wiedziałam, jak wyjaśnić mężowi, że to tylko złudzenie optyczne.

Niezależnie od tego, jak się tłumaczyłam, mąż nie zamierzał mi wierzyć. Powiedział, że złoży wniosek o rozwód i nie chce nic ode mnie słyszeć. Bardzo mi przykro, że z powodu jakiejś głupiej fotografii nasze małżeństwo się rozpadło. Wcześniej nie pomyślałabym, że mój mąż tak bardzo mi nie ufa. Być może rozwód jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ zaufanie jest podstawą harmonijnych relacji. Nie jestem w stanie przywrócić jego wiary w moją szczerość, więc nasze drogi się rozchodzą.
