Madonna dała koncert na cześć dorosłości swojej córki

Madonna dała koncert na cześć dorosłości swojej córki. Mama nie tylko zaśpiewała, ale także pokazała się jako pianistka, akompaniując sobie w jednej z kompozycji. Brat solenizantki również nie został pominięty, pomagając mamie na gitarze w aranżacji utworu „Mum and Dad”.

Reakcja publiczności była jak zwykle niejednoznaczna. Ktoś podziwiał Madonnę, ktoś radził być skromniejszą w wieku sześćdziesięciu pięciu lat. Trasa wykonawcy nie przebiegła gładko, opóźnienie koncertu w Brooklynie pociągnęło za sobą postępowanie sądowe. Widzowie, którzy kupili bilety na koncert, zmuszeni czekać kilka godzin na dostrojenie dźwięku przez personel techniczny, złożyli pozew o „fałszywą reklamę”.

Ale mimo wszystko Madonnie udało się zarobić prawie osiemdziesiąt milionów dolarów, co jest żywym potwierdzeniem jej obecnego popytu ze strony fanów i umiejętności zaprezentowania się publiczności.

Teraz gwiazda pop pracuje nad swoim kolejnym show. Będzie on poświęcony jej samej, a raczej rocznicy występów scenicznych. W wieku czterdziestu lat Madonna nie zamierza się zatrzymywać, robi plany na przyszłość, pełna siły i energii. Jednym z jej przyszłych wielkich projektów jest film „Little Arrow”, w którym gwiazda chce podzielić się z publicznością szczegółami swojej biografii.