Pojawienie się tej kobiety na premierze jednego z filmów Stallone’a i jej późniejsze zdjęcia w sieci wywołały wiele dyskusji wśród publiczności śledzącej każdy krok kinowej śmietanki.

Nazywa się Ilona Weldon. Do sławy pomógł jej przypadek. Podczas sesji zdjęciowej z aktorami występującymi w filmie „Nieustraszeni” wszyscy rozumieli, że Ilona ma wyraźny związek z tym filmem, ale nikt nie wiedział, jaki.
Film zgromadził całą plejadę gwiazd, a niektóre z nich, na przykład Ch. Norris, nawet wróciły z zasłużonej emerytury, aby zagrać w tym arcydziele, które przyniosło jego twórcom ponad dwieście milionów dochodu.
Zgodnie z przyjętymi normami, na premierę filmu aktorzy przybyli wraz z rodzinami. Nie był wyjątkiem sam Stallone, który praktycznie cały wieczór spędził z żoną i córkami. W tym samym towarzystwie najczęściej widziano Ilonę, dlatego wszyscy ostatecznie doszli do wniosku, że jest to mama Sylwestra.

Zdjęcia z komentarzami, kto jest kim, rozeszły się po całym świecie, a kiedy prawdziwa matka Sylvestra zobaczyła „podróbkę” i osobę, którą dziennikarze podali za nią samą, oburzenie dziewięćdziesięcioletniej Jenny Stallone nie miało granic.
„Rywalka” najwyraźniej nie przypadła jej do gustu, o czym Jenny od razu głośno i wyraźnie poinformowała wszystkich. Rozpoczęły się wyjaśnienia, kim ta osoba naprawdę była, i bardzo szybko wszyscy się dowiedzieli.
„Dublerką” Jenny okazała się mama producenta filmu, Weldon, która miała pełne prawo uczestniczyć w ceremonii premiery, a fakt, że paparazzi pospieszyli się z wnioskami i nie porozmawiali z nią osobiście, nie miał żadnego znaczenia.

Jednak podczas kolejnych seansów serialu „Nieposkromieni” Ilona była rozpoznawana praktycznie przez wszystkich, a historia z pomyłką pomogła publiczności ją poznać i nie mylić już z mamą innej gwiazdy.
