Emma Edwards miała 10 lat, ale od prawie roku zmagała się z ciężką chorobą. Kiedy lekarze przekazali rodzicom straszną wiadomość, że ich córka ma przed sobą niewiele czasu, nie stracili nadziei, ale jednocześnie każdego dnia starali się robić wszystko, aby córka była szczęśliwa. Jednak rzeczywistość była taka, że dziewczynce pozostało coraz mniej czasu.

Mama i tata wiedzieli, że ich córka bardzo kochała swojego przyjaciela z dzieciństwa, Daniela, i marzyła o tym, aby poślubić go, gdy oboje dorosną. Rodzina tak bardzo kochała swoją córeczkę, że postanowiła wydać ją za mąż, aby spełnić marzenie Emmy.

Dziewczynka od dawna pragnęła zostać matką trójki dzieci, choć nie jest to typowe dla dziewcząt w jej wieku. Pragnienie to pojawiło się przypadkowo, kiedy na szkolnym podwórku rozmawiała z DJ-em. Zabawili się w ślub, chociaż mieli wtedy po 8 lat. Z czasem stan zdrowia dziewczynki pogarszał się, a pragnienie prawdziwego małżeństwa stawało się coraz bardziej nierealne. Jednak jej rodzina uznała, że ich córka nie zazna już tej radości, dlatego postanowili, że należy to zrobić teraz. Potrzebowali dwóch dni, aby z pomocą krewnych i bliskich przyjaciół zorganizować prawdziwą ceremonię ślubną. Uroczystość odbyła się w ogrodzie babci i dziadka Emmy. Data 29.06.2023 pozostanie w ich pamięci na zawsze.

Na weselu było około 100 osób. Wśród zaproszonych gości byli nauczyciele, lekarze, pielęgniarka ze szpitala. Wszyscy chcieli być świadkami tego wzruszającego wydarzenia w życiu swojej ulubienicy. Ojciec małej panny młodej poprowadził córkę do ołtarza, nauczycielka opowiedziała o wzruszającej miłości i przyjaźni swoich uczniów. Przypomniała sobie również sytuację, kiedy podczas przerwy chcieli się pobrać.

Dla wszystkich było oczywiste, że chłopiec również jest bardzo przywiązany do swojej dziewczyny. Wszyscy, którzy byli na tym sztucznym ślubie, rozumieli, że gdyby nie tragedia, w przyszłości mogliby stworzyć prawdziwą rodzinę. Niestety, już 11 lipca Emma zmarła. Pomimo ogromnego smutku rodzina cieszyła się, że udało jej się spełnić największe marzenie córki.

Historia tej małej dziewczynki porusza do głębi, ale jednocześnie pokazuje miłość i siłę, jaką rodzina jest w stanie okazać umierającemu dziecku. Może komuś wyda się to dziwne, ale w ten sposób rodzina wyraziła swoją miłość do córki.

Co o tym sądzicie? Zgadzacie się z decyzją rodziców?
