Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem kobietę siedzącą obok mnie, od razu wiedziałem, że ten lot będzie niewygodny — nawet w przestronnym fotelu Pierwszej Klasy będzie mi ciasno.
Gdy próbowała zapiąć pas, jej łokieć mnie złapał.
— Ostrożnie! — powiedziałem ostro.
— Przepraszam… Bardzo przepraszam — odpowiedziała zawstydzona.
Ale nie byłem w nastroju do wybaczania.
— Naprawdę? Nie lepiej byłoby powiedzieć „przepraszam za te 3000 pączków, które zjadłaś, żeby tak przytyć”? — rzuciłem do niej.
Szok odbijający się w jej oczach tylko podsycił mój nastrój.
— Madam, jeśli podróżujesz, kup dwa miejsca!
Widziałem, jak jej oczy napełniają się łzami, gdy się odwracała, ale nie zatrzymała się. Jej tanie ubrania i zniszczone buty irytowały mnie i nadal śmiałem się, że wydaje pieniądze na jedzenie, a nie na dodatkowe miejsce.
Spis treści
- Upokorzenia ciąg dalszy
- Nieoczekiwany zwrot
- Chwila prawdy
- Prawdziwy smutek
- Chwila uświadomienia
Upokorzenia ciąg dalszy
Kiedy stewardesa podeszła z wózkiem z napojami, próbowałem kontynuować w „żartobliwy” sposób.
— Wstrząśnij, ale nie mieszaj! — powiedziałem, naśladując Jamesa Bonda, a następnie dodałem: — Nie wiem, co zamówi Moby Dick obok mnie…..
Stewardesa rzuciła mi oceniające spojrzenie, po czym grzecznie zwróciła się do kobiety.
— Czego się pani napije? — zapytała uprzejmie.
— Poproszę dietetyczną colę — wyszeptała kobieta, ocierając łzy.
— Dietetyczną colę? — Roześmiałem się. — Nie sądzi pani, że już na to trochę za późno?
Nieoczekiwany zwrot akcji
Nawet podczas kolacji nie przestawałem jej drwić.
— Jesteś pewien, że to jej wystarczy? — szydziłem. — Wygląda na to, że potrzeba całej wioski, żeby ją nakarmić!
Stewardesa ponownie mnie zignorowała, a ja spokojnie kontynuowałem jedzenie. Już myślałem, że ten lot nie mógł być nudniejszy, gdy nagle stewardesa wróciła, ale teraz z uśmiechem.
— Kapitan jest twoim wielkim wielbicielem i chciałby zaprosić cię do kokpitu — powiedziała do kobiety obok mnie.
Patrzyłem zdezorientowany, jak wstaje i idzie do przodu. Nie zdawałem sobie sprawy, co się dzieje, ale nie spodziewałem się czegoś zupełnie nieoczekiwanego.
Moment prawdy
Kiedy kobieta zniknęła z pola widzenia, zacząłem w myślach układać żałobę dla linii lotniczych. Ale wtedy przez zestaw głośnomówiący w kabinie rozległ się głos kapitana.
— Panie i panowie, mamy dziś na pokładzie specjalnego gościa! Jeśli oglądacie I Love Opera. rozpoznacie głos pani Andrei Molnar, która leci z nami, aby wystąpić na koncercie charytatywnym wspierającym walkę z głodem.
Kabina wybuchła aplauzem, gdy głośniki odtworzyły kilka nut jej występu. Zamarłem w miejscu, zdając sobie sprawę, kto właśnie usiadł obok mnie.
True Sorom
Po kilku minutach stewardesa wróciła, ale teraz patrzyła bezpośrednio na mnie.
— Nie obchodzi mnie, jak bogaty jesteś — powiedziała chłodno. — Jeśli jeszcze raz ją obrazisz, natychmiast przeniosę cię do klasy ekonomicznej.
— Oczywiście… przepraszam… — mamrotałam.
Kiedy Andrea wróciła, pospiesznie wstałem, oddając jej moje miejsce. Gdy usiadła z powrotem, powiedziała cicho:
— Przepraszam, jeśli wcześniej byłam niegrzeczna. Nie wiedziałam, kim jesteś — powiedziałam.
— Nie ma znaczenia, kim jestem — odpowiedziała surowo. — Nie możesz tak traktować ludzi. I nie jest ci szczerze przykro. Gdybym nie był znany, nawet nie pomyślałabyś o przeprosinach.
Nie miałam nic do powiedzenia.
— Nie można oceniać ludzi po wyglądzie», dodała. — Powinieneś przemyśleć swoje zachowanie.
Chwila uświadomienia
Resztę lotu spędziłem w ciszy. Było mi wstyd i zdałam sobie sprawę, że Andrea miała całkowitą rację. Powinnam nauczyć się nie oceniać ludzi na podstawie ich wyglądu. Ta lekcja zostanie ze mną na zawsze.